Zgodnie z ustawą dekomunizacyjną koszty zmian ulic ponosi państwo, ale jeśli zostały wprowadzone przed 2 września. W przypadku ulicy Chwiałkowskiego radni w lipcu uznali, że poczekają na opinię IPN-u. Ten jednak uznał, że trzeba zmienić nazwę ulicy. Zamiast Chwiałkowskiego, który był przedwojennym działaczem lewicy, proponowane są teraz dwie nazwy - dla jednej części ulicy Jana Spychalskiego, dla drugiej - po prostu Chwiałka.
Miasto prawdopodobnie przekaże propozycje swoich nazw wojewodzie. To od niego będzie teraz zależało, jak będzie nazywać się ulica, która w pamięci wielu poznaniaków zapisała się właśnie jako Chwiałka. Zmiana nazwy ulicy przez wojewodę wielkopolskiego nie będzie skutkowała żadnymi dodatkowymi opłatami dla mieszkańców.