To głównie usuwanie pojedynczych usterek i budowa przejścia podziemnego w okolicy Lubonia. Inwestycja nie przebiegała zgodnie z planem - jeden wykonawca nie podołał zadaniu, a to wiązało się z przedłużeniem robót.
- Teraz wszystko jest już prawie skończone - mówi odpowiedzialny za projekt remontu linii Poznań-Wrocław Jarosław Szczepaniak. - Już dzisiaj na odcinku Poznań-Czempiń nie mamy żadnych zamknięć torowych, możemy jeździć bez utrudnień. Ostatnie roboty związane z modernizacją zostały zakończone 21 listopada - dodaje.
Kiedy PKP PLK załatwi wszystkie formalności, pociągi będą mogły jeździć tą trasą z o wiele większą prędkością.
- Podróżni jeżdżący między Poznaniem a Czempiniem będą u celu dziesięć minut szybciej - mówi członek zarządu PKP PLK, Arnold Bresch. - W tej chwili możemy eksploatować tę linię z prędkością sprzed modernizacji czyli generalnie 120 kilometrów na godzinę. Prędkość 160 km/h wprowadzimy za mniej więcej 9 miesięcy. Tyle trwa procedura związana z dopuszczeniami - dodaje.
W ramach remontu odnowiono 8 stacji i przystanków, postawiono 3 nowe wiadukty i doprowadzono do porządku 7 mostów. Wyremontowano i wybudowano nowe podziemne przejścia. Powstała także kładka dla zwierząt. Bezpieczniej ma być też na 17 zmodernizowanych przejazdach kolejowych.
Koszt remontu trasy Poznań-Czempiń to 807 milionów złotych, z czego prawie 500 milionów to pieniądze unijne.