Hale targowe zamieniły się w linie produkcyjne, bo maszyny i roboty cały czas pracują. Codziennie w południe można też zobaczyć trykające się robotyczne koziołki - mówi Jakub Bartoszek z firmy, która zaprojektowała te roboty.
W firmie wykorzystujemy roboty do inspekcji infrastruktury podziemnej, kanałów wodno-kanalizacyjnych, sieci ciepłowniczych, a na targach jako robotyczne koziołki. Dodatkową pracą było zaprojektowanie i wykonanie głowy, która wygląda jak głowa koziołka. Sam robot jest do niego podobny. Głowę wykonaliśmy przy użyciu technologii druku 3D
- dodaje Jakub Bartoszek.
- Firmy coraz więcej inwestują, coraz bardziej rozumieją, że żeby się dobrze rozwijać, szybko rozwijać, potrzebna jest automatyzacja, robotyzacja pewnych procesów, więc moim zdaniem, to idzie w bardzo dobrym kierunku. - Roboty pozwalają nam wykonać dużo więcej, niż mogliśmy zrobić do tej pory. Są miejsca, w które do tej pory nikt nie mógł się dostać. - Do każdego robota jest potrzebna bardzo duża liczba osób, które będą go obsługiwały i będą w stanie go uruchomić
- mówią wystawcy.
Kilkanaście lat temu to była nowość, teraz przemysł coraz częściej sięga też po druk 3D. Na targach można zobaczyć skanery i drukarki, które potrafią wyprodukować trójwymiarowy element.
W targach, które potrwają do piątku, uczestniczy ponad pół tysiąca firm. Pokazują najnowsze rozwiązania dla przemysłu.