Martwe bydło znaleziono w kwietniu ub. roku w gospodarstwie oskarżonego. Sprawa ujrzała światło dzienne dzięki mieszkańcowi wsi, który zawiadomił służby weterynaryjne. Z ustaleń prokuratury wynikało, że w gospodarstwie na skutek niewłaściwej opieki padło pięć byków i jałówka.
- Utrzymywał je w niewłaściwych warunkach bytowania, w stanie rażącego zaniedbania i niechlujstwa, bez dostępu do wody i pokarmu. Mężczyzna ten nie utylizował zwłok padniętych zwierząt, w wyniku czego zwierzęta te przebywały w jednym pomieszczeniu z wcześniej padniętymi osobnikami - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Maciej Meler.
Mężczyzna ma 10 letni zakaz hodowli bydła i 7 letni zakaz posiadania jakichkolwiek zwierząt. Dodatkowo rolnik ma zapłacić 3 tysiące złotych nawiązki na rzecz miejscowego schroniska dla bezdomnych zwierząt. Decyzja sądu będzie przez pół roku upubliczniona w urzędzie gminy. Wyrok nie jest prawomocny.