- Powinna powstać duża, regionalna sieć współpracy kobiet i na rzecz kobiet – to jeden z postulatów I Wielkopolskiego Kongresu Kobiet. W Poznaniu obradowało w czwartek ponad 600 pań z całego regionu. Przyjechać mógł każdy i na sali byli też nieliczni panowie. Sporo emocji wywoływały kolejne dyskusje – m.in. o nierównościach płacowych, miejscach pracy czy o działaniach jakich brakuje kobietom w polityce samorządowej.
Z sali docierały do prowadzących pytania, na które odpowiadały m.in. minister Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, Barbara Labuda, czy Henryka Bochniarz - współtwórczyni Kongresu Kobiet. Profesor Magdalena Środa mówiła w Poznaniu m.in., że ewentualna zmiana partii rządzącej niewiele Polsce da. Według niej czas na "zmianę płci władzy". Organizatorki Kongresu zamierzają stworzyć w Wielkopolsce sieć współpracy kobiet, która umożliwi wymianę doświadczeń i wsparcie dla kolejnych działań. Zaczynkiem będą już współdziałające lokalne Kongresy Kobiet w Pile, Koninie i Borku Wielkopolskim.
Uczestniczki Wielkopolskiego Kongresu Kobiet mogą wybierać wśród pięciu paneli m.in. o kobiecej wizji miast i regionów, przedsiębiorczości oraz potencjale tkwiącym w różnorodności pracowników i mieszkańców. Obrady Kongresu odbywają się w Auli Artis Wyższej Szkoły Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa. Wstęp jest wolny, obrady będą tłumaczone na język migowy, a aula jest przystosowana dla potrzeb osób poruszających się na wózkach. W Parku Kobiet, który trwa równolegle do obrad, panie mogą poznać ofertę wielu organizacji i stowarzyszeń.
Więcej o kongresie w rozmowie z organizatorkami - tutaj.