Jarmark archeologiczny w Kaliszu
Pokazy dawnych rzemiosł, średniowieczne warsztaty czy spotkanie oko w oko z... katem – takie atrakcje czekają na spragnionych żywej historii.
Te obawy podziela dr inż. Jerzy Kupiec, który na zlecenie mieszkańców wykonał specjalistyczną ekspertyzę.
- Z samej fermy jest emitowanych około 170 różnych substancji, które działając razem mogą wpływać bardzo niekorzystnie. Grupa związków - czyli takie synergistyczne oddziaływanie - może powodować raka. Ale rak to jest jedno, to są wszelkiego typu alergie, problemy oddechowe - dodaje Kupiec.
Chlewnia działa już kilkanaście miesięcy, a właściciel - mimo protestów mieszkańców - postanowił ją jeszcze rozbudować. To odbije się na tutejszej społeczności, bo gospodarstwo jest za blisko budynków.
- To jest nie do życia. Człowiek wchodzi nieraz do mieszkania, gdy okno otwarte za dnia. Wchodzi się jak do chlewni - mówi mieszkaniec Nowej Wsi. - Do tego stopnia, że gdy pranie wywiesi się na dworze to trzeba jeszcze raz prać, bo przejdzie tym zapachem - dodaje kolejny mieszkaniec. - Słysząc jak daleko zasięg mają te "amoniaki i te inne rzeczy, to trzeba to po prostu przerwać, aby nie truć siebie - podkreśla inny zdenerwowany mieszkaniec.
Jest szansa na wstrzymanie rozbudowy. Teren na którym znajduje się gospodarstwo nie ma planu zagospodarowania przestrzennego. To chcą wykorzystać władze gminy, które przepisowo mogą ograniczyć hodowlę.
Pokazy dawnych rzemiosł, średniowieczne warsztaty czy spotkanie oko w oko z... katem – takie atrakcje czekają na spragnionych żywej historii.
Zaprosił ich na spotkanie, na którym mieli przedstawić swoje pomysły na lepsze działanie tamtejszego samorządu. Niestety w "realu" zabrakło odwagi...
Zabezpieczenie 48,5 tony tytoniu i prawie 2,8 miliona sztuk papierosów oraz likwidacja grupy przestępczej zajmującej się ich nielegalną produkcją i obrotem – to efekt wspólnych działań wielkopolskiej i dolnośląskiej Służby Celno-Skarbowej oraz CBŚP.