Na spotkanie przyszło ponad 200 osób. Lider metalowego zespołu Behemoth z powodu silnych opadów śniegu spóźnił się kilkadziesiąt minut na spotkanie z fanami. Nergal opowiadał m.in. o swojej wygranej walce z białaczką. Mówił o zbliżających się nagraniach najnowszej płyty, która jest już prawie gotowa. Fani robili sobie zdjęcie z gwiazdą i prosili o autografy i dedykacje. Niektórzy przynieśli swoje gitary, które Nergal podpisywał.
Robi taka wiochę ze to galowa boli .i No tak , ale tacy nieraz maja poparcie ,
widać po tym kto przyszedł po podpisy ksiązki aktora napisal jaki wydawca. .
Ludzie czy wy się interesujecie i podniecacie. , Swiat zwarioweal
i narżnąć na scenie kupę.To jest sprawa jego i tych zebranych.
Bardzo szanuję książki i jestem przeciwny wszelkiemu darciu czy niszczeniu jakichkolwiek książek.
Ale jeśli już idzie o niszczenie ksiąg, to Twój kościół Zenku ma, jak pewnie wiesz, ogromną i wielowiekową praktykę w tej materii.
Co znaczy jedna podarta biblia przy setkach tysięcy spalonych ksiąg choćby biblioteki Aleksandryjskiej, czy tysiący spalonych filozofów arabskich czy żydowskich w Hiszpanii. Dzieła wspaniałego polskiego myśliciela Kazimierza Łyszczyńskiego także zostały spalone. Poczytaj kto to i jak go Twoi biskupi załatwili.
O niszczonych dziełach tysięcy innych mędrców także chyba słyszałeś.
Czy zdajesz sobie sprwę jak daleko w rozwoju stałaby ludzkość, gdyby nie kościelny zamordyzm, jego tępienie przez wieki wolnej myśli, wszelakiego postępu, i NISZCZENIE KSIĄG właśnie???
Był inteligentny i rzeczowy.
Naprawdę mądry, inteligentny i wogóle w porzo gość.
pozdro ... od cz'ytacz -a
To niestety lecz wiele haseł i zwrotów używa się dla , i pod publikę.Po prostu po to by zdobyć poklask,mówiąc kazanie w kościele
(-klaskanie w kościele ma teraz swój renesans, a zapoczątkowany w erze upolitycznionej solidarności)
Lub zaporzyczając zwroty i znaczenia ,z życia liturgicznego i kościelnego,dla potrzeby uczynienia chodliwego towaru jaką jest książka .- w tym przypadku.
Oby się to nie skończyło ogólnikowym hasłem "BĄDŻMY LUDŻMI" lub CZAS NA CZARNĄ MSZĘ"
(-Cokolwiek to drugie, to nie wiem jak to wygląda)
Ale na tak pojmowaną rzeczywistość nie może być zgody. Tzw. "święty spokój" nie ma tutaj niczego do szukania.
Tak więc człowiek współczesny nie może powiedzieć że czegoś w systemie wartości nie rozumie.
Ale pojawił się inny problem. Ludzie mają różne natury z tendencją do wykorzystywania słabszych przez silniejszych. Tak więc ludzie walczą między sobą i wielu z nich te 10 przykazań stara się zniszczyć by mieć swobodę działania. Nie można na to pozwalać ponieważ człowiek bez praworządnego systemu wartości niszczy samego siebie. Dzieje się tak w każdej społeczności zaczynając od tych najmniejszych jak np. rodzina a kończąc np. na kulturze kontynentu.
-Raz,, kiedy to wygodne,oddzielają się od pozostałych.
-Dwa ,,w innym przypadku włączają się do innego życia,po to by coś uzyskać..Więc mamy to Raz,Dwa,Raz ,"Dwa ,Lewa,Lewa. Idzie sobie Żolnierz i piosenkę śpiewa ..."
A kiedy np On Żołnierz jest zbyteczny ,to wmawia się pozostałym że uprawia zawód w którym się zabija ... .
Wszystko zależy od pozycji,i punktu siedzenia ... .
Temat Nergala to temat odpowiedzialności artysty za to co robi. Jeżeli poprzez swoją twórczość kogoś znieważa (a w przypadku Nergala jest to znieważenie świadomie) to odpowiada za zniewagę tak samo jak odpowiadałby przed sądem np. Twój sąsiad z Ciebie szydzący czy w jakikolwiek sposób Ciebie obrażający. Tu nie ma i nie powinno być rozdziału, między działaniem artystycznym, swobodą artystycznej wypowiedzi a odpowiedzialnością za tę wypowiedź jeżeli godzi ona w czyjąś godność.
Więc ostatecznie i po prostu oddzielmy kapelę rockową konertującą np na Stadionie,od wirtuozerii gry ORGANISTY grającego utwory o charakterze religijnym w trakcie nabożeństwa w świątyni zwanej kościołem.
.Gdyż prawidłowo spowiedż heretyka powinna odbywać się przy konfesjonale ...,a nie wszech i wobec wścibskich świeckich ... .Bo to grzech ,słuchać cudzych sekretów
Należy umieć rozróżnić boskie od ziemskiego. Od tego by wiedzieć jak to się robi są (byli) rodzice, są (była) szkoły, są (były) katechezy, jest literatura. Jeżeli ktoś wychowywał się w rodzinie ateistycznej i nie był skłonny do nauki to ma problem. Nie będzie wiedział o co we współczesnym świecie chodzi i będzie domagał się wyjaśnień nudząc przy tym wszem i wobec że ta kwestia; "niebo i ziemia" to jakaś schizofrenia.
Ale przyznaję sprawa nie jest prosta, nawet dla wierzącego, ponieważ dla wierzącego w Pana Boga, ważniejszy musi być Pan Bóg i Jego przykazania od "widzi mi się" człowieka.
Tak więc jeżeli Pan Bóg mówi nie zabijaj to znaczy nie dokonuj także aborcji, eutanazji itd. itp. , a więc trzymaj się od tego z dala a nawet zgłaszaj sprzeciw wobec takich propozycji, jeżeli gdzieś przy Tobie ktoś komuś będzie chciał eutanazję zaaplikować.
Co do kasy dla Kościoła jaką w formie tacowego wierzący do skarbon lub do koszyczków, w niedzielne msze wrzucają, to są to pieniądze na pokrycie kosztów istnienia Kościoła i o zyskach nie ma tu mowy. Tak wiec nie może być kasy fiskalnej przy konfesjonale bo księdzu spowiednikowi na koncie z tytułu spowiedzi nie przybywa. Poza tym. ile razy ty chciałbyś cz'ytaczu opodatkowywać te sama złotówkę?! Wydajesz ją na co chcesz (także jako datek) i innym nic do tego. Chyba że jesteś Koreańczykiem z Północy.
Cokolwiek jeśli mieszamy te dwie sfery,kościelną i świecką (i na odwrót), to albo pozwalają nam wchodzić do świątyni zwanej kościołem ,z paczką czipsów o smaku bekonowym i oglądać przedstawienie zwane Mszą.Albo zachowujemy się i robimy to co nakazuje nam nauka religii (określone to jako WIARA ...)
Więc oddzielmy te dwie sfery,gdyż nadal żyjemy w jakimś psychodelicznym anormalnym stanie świadomości,w którym rzeczywistość miesza się z ferowaną nauką o niebiańskich uniesieniach.-W których to z zasady leżącej w tradycji tego kraju,np urząd skarbowy nie kontroluje przychodów i wydatków z których powinien rozliczać się każdy proboszcz.A kościelny zbierając datki w trakcie mszy,nie wystawia paragonów ZA OFIARĘ ZŁOŻONĄ NA TACĘ.Bo przecież, składka do koszyczka ,zbierana jest walucie Polski Złoty ,jako walor NBP..A też obrót tym pieniądzem ,jest uwarunkowany różnymi przepisami ,do ktorego muszą się stosować różne podmioty świeckie ...,... i osoby świeckie.
"..Wówczas faryzeusze odeszli i naradzali się, jak przyłapać Go na słowie. Posłali do Niego swoich uczniów razem ze zwolennikami Heroda z zapytaniem: "Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i zgodnie z prawdą nauczasz drogi Bożej. Nie dbasz o niczyje względy i nie zważasz na ludzką opinię. Powiedz nam, co o tym sądzisz: Czy należy płacić podatek cesarzowi, czy też nie?". Jezus poznał ich przewrotność i odpowiedział: "Obłudnicy! Dlaczego Mnie wystawiacie na próbę? Pokażcie Mi monetę, którą się płaci podatek" . A oni podali Mu denara. Wtedy zapytał: "Czyja jest ta podobizna i napis?". Odpowiedzieli: "Cesarza". Wówczas rzekł: "Oddajcie więc cesarzowi to, co jest cesarskie, a Bogu to, co boskie..".
Zgodnie z tą nauką nie ma konfliktu między "Ziemią" a "Niebem" bo to dwie odrębne rzeczywistości. Chcąc mieć co jeść jesteśmy zobowiązani do współpracy z innymi ludźmi (wierzącymi lub nie) co nie powinno być dla nas przeszkodą w oddawaniu czci Panu Bogu, który nie jest z tego świata. No chyba, że żyjemy w niewoli i zakazuje się nam wierzyć byśmy byli bez uczuć i bez rozumu.
Jeżeli chodzi o Nergala, to nikt Go nie zmusza do chodzenia do kościoła, więc niech On także nikogo nie zmusza do zachwycania się Szatanem.
Gdyż robi się kogel mogel,z którego z powodzeniem korzystają jedni i drudzy .
Być może o to chodzi,kiedy księdzu się pomieszało i w drugim wcieleniu odgrywa np SKINA.,a Jezusa ,odgrywa hevy-metalowiec.To dopiero jest HEREZJA.
A że zniewagi świętego kościoła nie przynoszą wymiernych korzyści finansowo-materialnych,TO TRANSPARENT-NI "gorliwi" WYZNAWCY, NIE PROTESTUJĄ .itd ... .