NA ANTENIE: 00:00 KLASYKA MUZYCZNA/
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Sprawa europosła: znów zwolnienie

Publikacja: 29.09.2010 g.10:10  Aktualizacja: 29.09.2010 g.16:57
Poznań
Do 18 października ostrowski sąd odroczył proces przeciwko byłemu europosłowi Witoldowi Tomczakowi. Oskarżony po raz kolejny nie pojawił się na rozprawie i po raz kolejny przysłał do sądu zaświadczenie lekarskie wydane przez lekarza sądowego.
Witold Toczak sąd - Danuta Synkiewicz
/ Fot. Danuta Synkiewicz

Na sali rozpraw nie było także obrońcy Tomczaka - mecenasa Janusza Wojciechowskiego. Mecenas telefonicznie oraz drogą mailową poinformował, że nie może dojechać na proces wskutek strajku kontrolerów lotniczych w Brukseli.

Sędzia Renata Sztendel postanowiła wziąć pod lupę zaświadczenia lekarskie oskarżonego Witolda Tomczaka. Według biegłego z zaświadczeń nie wynika, aby oskarżony był nadal niezdolny do udziału w rozprawie - mówiła sędzia Sztendel.

Witold Tomczak odpowiada za znieważenie policjantów przed ponad 11 laty. Były eurodeputowany miał ich nazwać "palantami". W tej sprawie odbyło się około 40 rozpraw, które nie przyniosły rozstrzygnięcia.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 4
fan.inet 09.10.2010 godz. 19:31
Uczestników tego procesu (Tomczaka i policjantów) powinni zapisać do jakiejś księgi rekordów ludzi z dobrą pamięcią. Rozumiem, że wszystko dokładnie pamiętają co powiedzieli sobie przed 11 laty. (choć patrząc na średnią długość rozpraw w polsce, to nie tylko oni mają taką dobrą pamięć)
Na miejscu Tomczaka przyznałbym się do nazwania d....i palantami, i walczył przed Trybunałem w Strasburgu do prawa do własnej opinii i wolności wypowiedzi poglądów i prawa do krytyki organów państwa(oczywiście o ile polska by go skazała).

(celowo pisałem polska, wyrażając tym samym głęboki szacunek)
pyra 30.09.2010 godz. 16:00
Jak długo Tomczak będzie jeszcze bezkarny? Sprawiedliwości musi stać się zadość.
Michał 30.09.2010 godz. 08:36
Hetman - nie znasz sprawy; to skandalicznie prowadzony proces przez ostrowski sąd - przez 11 lat sąd nie dopuścił do przesłuchania świadków obrony (synów posła Tomczaka) z wyjątkiem przypadku gdy ci nie stawili się bo mieli sesję egzaminacyjną (są studentami) - wówczas ukarał ich karą grzywny i aresztu - skandaliczne postanowienie uchylił dopiero sąd apelacyjny. Rok temu sprawa przedawniła się (o znieważenie) ale prokuratura postanowiła "zbadać" wcześniejsze zwolnienia lekarskie i proces toczy się dalej. To miejscowy układ milicyjno-prokuratosko-sądowy jest zainteresowany w przeciąganiu sprawy bo w apelacji wyszły by te wszystkie matactwa (poseł został dopiero oskarżony po tym jak zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu stanu nietrzeźwości u policjantów którzy go zatrzymali - trzeźwości policjantów oczywiście nie zbadano). A poza tym żaden z miejscowych adwokatów nie chciał wziąć tej sprawy.
hetman 30.09.2010 godz. 04:42
I co,taki "nibypolityk" prowadzony przez cwaną papugę ośmiesza Wysoki Sąd ? Kpina ,a nie sprawiedliwość !!!