NA ANTENIE: NIE BOJMY SIE WIOSNY/BEMIBEM
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Sprawa posła Markowskiego

Publikacja: 07.08.2017 g.16:36  Aktualizacja: 08.08.2017 g.10:29 Łukasz Kaźmierczak
Poznań
Jeden człowiek, kilkanaście procesów sądowych i trzy wyroki. Aż do skutku, dopóki sąd nie powie: winny. Wszystkie patologie dzisiejszego wymiaru sprawiedliwości skupione jak w soczewce w historii byłego posła PiS Tomasza Markowskiego. Tylko dla ludzi o mocnych nerwach. Reportaż Łukasza Kaźmierczaka "Sprawa posła Markowskiego".
Sejm - Paweł Kula/www.sejm.gov.pl
/ Fot. Paweł Kula/www.sejm.gov.pl

O byłym już pośle PiS Tomaszu Markowskim zrobiło się głośno w 2007 roku, kiedy okazało się, że pobierał z kasy Sejmu ryczałt na pokrycie kosztów pobytu w Warszawie. Jednocześnie był jednak formalnie właścicielem mieszkania w stolicy, a pod adresem stałego zameldowania w Bydgoszczy nie mieszkał. Sprawa trafiła do sądu karnego. Markowski został uniewinniony od zarzutu poświadczenia nieprawdy i oszustwa. Kancelarii Sejmu udało się jedynie wygrać z byłym posłem proces cywilny.

Więcej w reportażu Łukasza Kaźmierczaka.

http://radiopoznan.fm/n/gSTJBx
KOMENTARZE 4
antyradca 03.10.2017 godz. 15:12
Pan Radca występuje wszędzie, gdzie mówi się o pośle Markowskim.
Stawiam 4 hipotezy
1. Radcą jest któryś z dawnych politycznych "kolegów" posła Markowskiego i dziś panicznie boi się jego powrotu
2. Radcą jest któryś z politycznych przeciwników posła Markowskiego i również się boi jego powrotu
3. może nim być jeszcze któryś ze złodziei i cwaniaków, ściganych skutecznie przez posła Markowskiego, także nie chce by poseł Markowski wrócił
4. A może to po prostu sędzia...
Założę się powiedzmy o tysiaka... :)
Panie Radco odwagi. Niech Pan się ujawni...
radca 09.08.2017 godz. 00:34
Co mnie szokuje w tej sprawie, w tym reportażu?
Szokuje mnie postawa młodych prawników w nim występujących,
posła z Bydgoszczy T. Markowskiego (ur.1968 - absolwent WPiA UW) jego kolegi adw. Zaborowskiego (jeśli się nie przesłyszałem), oraz posła B. Kownackiego (ur. 1979 - absolwent WPiA UW, radca prawny) i ich "lekkość" wypowiedzi i oceny prokuratorów i sędziów

Ta "lekkość" wypowiedzi wskazuje na ich skrajny cynizm i upolitycznienie sprawy w miejsce rzeczowych dowodów wymaganych literą prawa, obowiązującego również posłów polskiego prawa.
1. Poseł Markowski jako prawnik zamiast zapoznać się z aktami prawnymi, na gębę w hotelu zasięga opinii prawnej w zakresie rozliczeń działalności posła (sam o tym wspomina w 3 minucie).
2. Poseł Markowski, prawnik nie wie, że nieznajomość przepisów nie zwalnia od odpowiedzialności"?
3. Poseł Markowski prawnik nie wie, że jego Ojciec nie będąc właścicielem mieszkania w Warszawie nie może bez zgody właściciela nim rozporządzać, czyli wynająć i czerpać z tego korzyści?
(sam o tym mówi w 7 min).
Swoją drogą należy sprawdzić PIT-y posła i Markowskiego seniora, oraz opłaty skarbowe (PCC), bo wiele mówi wypowiedź adwokata o optymalizacji podatkowej.
4. Poseł, prawnik nie wie jakie obowiązki nakładają na niego przepisy meldunkowe?
To nie zeznania kumpli partyjnych i to jeszcze z Warszawy ale sąsiadki, listonosza, sklepowej są istotne dla sprawy udowodnienia faktycznego zamieszkania, albo umeblowanie mieszkania, zasobność lodówki, szafa z odzieżą, współlokatorzy.
A poseł "głodne kawałki" opowiada, że właściciel mieszkania kilkukrotnie w miesiącu przychodził po czynsz. (a jak zapisano w umowie najmu będącej podstawą meldunku?)
5. Poseł Kownacki przytacza jako zaciemnienie, nieistotną dla rozstrzygnięcia sprawy, "prywatną opinię" profesora co mówiącej?
Że poseł Markowski, prawnik po UW mógł nie zrozumieć przepisów?
(może "żółte papiery" dla posła?)
6. No i szokuje ten cały propagandowy reportaż, pełen pomówień, insynuacji nieistotnych dla sprawy, dla zrozumienie istoty sprawy przez słuchaczy. (kuriozum - casus ukrytego sądu).

Ja wyciągam z reportażu jeden zasadniczy wniosek
panowie występujący w reportażu nie mają kwalifikacji moralnych, ani merytorycznych do reformowania wymiaru sprawiedliwości, szczególnie sądownictwa i nigdy nie powinni piastować państwowych, samorządowych funkcji, urzędów.

Wyrażam nadzieje, że Ci ponowie nigdzie w Polsce nie zostaną wybrani, a nawet wystawieni na listy, bo przecież na taką cyniczną patologię głosować nie można, nie wypada.

Pozostają pytania, dlaczego Radio Poznań dało się w to goowno , prywatna rozgrywkę wciągnąć, dlaczego Ł.Kazimierczak taki reportaż, taki tekst popełnił?
radca 08.08.2017 godz. 23:31
Więc o co tu chodzi?
A jak nie wiadomo o co to chodzi, to wiadomo, że chodzi o kasę, a konkretnie o wyłudzone ponad 138 tys. zł z kasy Sejmu (podatnika) przez posła T.Markowskiego w latach 2005-2007 i o związane z tym koszta wpadki, czyli koszta sądowe, wyrok (skazany prawomocnie za wyłudzenie nie może pełnić funkcji) i zasądzone kary finansowe 350x100 zł = 35.000 zł. (do tego wszystkiego pewnie i należne odsetki).
To tak ogólnie, bo nie znam akt sprawy.
TYLKO PRAWDA NAS WYZWOLI Z OKOWÓW NIEWOLI
radca 08.08.2017 godz. 23:20
TYLKO PRAWDA NAS WYZWOLI Z OKOWÓW NIEWOLI !
Skoro Autor napisał :
"Jeden człowiek, kilkanaście procesów sądowych i trzy wyroki. Aż do skutku, dopóki sąd nie powie: winny. Wszystkie patologie dzisiejszego wymiaru sprawiedliwości skupione jak w soczewce w historii byłego posła PiS Tomasza Markowskiego. Tylko dla ludzi o mocnych nerwach. Reportaż Łukasza Kaźmierczaka "Sprawa posła Markowskiego". "
to znaczy, że :
1. Ma dowody na patologie dzisiejszego wymiaru sprawiedliwości
2. Ma niezbite, nie pozostawiające żadnych wątpliwości dowody uzasadniające zdanie - zarzut "Aż do skutku, dopóki sąd ie powie : winny".
3. Zna dobrze sprawę posła Markowskiego, czyli zapoznał się (czytał i zrozumiał) z aktami spraw prokuratorskich, sądowych posła Markowskiego.
Dlatego proszę by opisał szczegółowo te patologie, bo w przedstawionym reportażu jest przedstawiona jakaś patologia paru prawników, w tym posła Markowskiego, posła Kownackiego, jakieś gadki szmatki jak u sąsiadki, jakaś forma manipulacji słuchaczami, opinia publiczną, jakieś kosmiczne pokłady inwektyw i pomówień prokuratorów i sędziów, a nie ma podanego meritum sprawy.
Dlatego muszę wykrzyczeć :
STOP PROPAGANDZIE, STOP NAGONCE NA SĄDOWNICTWO.