Po wyborach władzę od PIS-u i PSL przejęła koalicja obywatelska złożona z PO, Nowoczesnej i SLD.
Nowy zarząd musi prosić o pomoc opozycję, aby uzyskać pieniądze z budżetu państwa.
- Bez okrągłego stołu z opozycją z PISu, który rządził w poprzedniej kadencji nie da się zakończyć rozbudowy szpitala - mówi nowy starosta z PO Piotr Gruszczyński.
- Na dokończenie rozbudowy poprzedni zarząd nie zostawił żadnych pieniędzy, a brakuje około 50 milionów złotych. Od poprzedniej koalicji rządzącej oczekujemy pomysłu jak to dalej finansować, bo w naszej ocenie po konsultacji ze skarbnikiem takich możliwości nie ma i może być tak, że w grudniu firma, która realizuje rozbudowę zejdzie z placu budowy - dodaje.
Była starosta z PISu Beata Tarczyńska obiecuje wsparcie dla koalicji na rzecz dokończenia inwestycji. Drugi z koalicjantów rządzących powiatem SLD liczy na wsparcie wojewody i posłów PIS.
- Mieszkańcy powiatu gnieźnieńskiego będą traktowani priorytetowo - mówi lider SLD Tadeusz Tomaszewski.
Poprzedni zarząd powiatu z PIS nie ukrywał, że po wyborach obawia się zwolnień w dyrekcji szpitala. Starosta Piotr Gruszczyński powiedział, że jeśli obecna dyrekcja czuje się na siłach, aby dokończyć rozbudowę to "chcemy żeby to zrobili".
Sytuacji w powiatowym szpitalu ma być poświęcona nadzwyczajna sesja powiatu w grudniu.