O trzymiesięczny areszt dla pijanego kierowcy wnioskowała prokuratura. Sąd przychylił się do wniosku.
W nocy z piątku na sobotę 24-latek jechał Audi-A4. Z przodu siedział jego 19-letni brat, z tyłu wujek. Patrol chciał w Koninie zatrzymać samochód. Miała to być rutynowa kontrola. Kierowca zaczął jednak uciekać. Usiłował zepchnąć radiowóz z drogi. Jechał około 160 km na godzinę. W Węglewie audi uderzyło w płot, a potem w drzewo. Samochód dachował. 24 -latek miał promil alkoholu. Grozi mu do 12 lat więzienia