Bilety kupiło starostwo, na którego czele stoi Bartosz Walczak z PiS. Klasy Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 były w kinie, jako pierwsze. Opinie uczniów o filmie były podzielone.
Starosta Bartosz Walczak tłumaczy, że pójście uczniów na ten film to nic wyjątkowego. "Filmy: Wałęsa, Miasto 44, czy Katyń też były finansowane lub współfinansowane przez samorząd dla naszych uczniów. Tu decyzja była podobna. Oczywiście dla tych uczniów, którzy chcą z własnej woli iść na film. Ci, którzy nie chcą - mają zapewnione zajęcia".
"My takiej informacji nie dostaliśmy, że można zrezygnować" - mówił jeden z uczniów. Dyrektor Marek Sobczak wyjaśnia, że w szkole dzieje się zbyt wiele, aby za każdym razem pytać uczniów o chęć udziału. "Nie ma takiej procedury" - mówi dyrektor. Według niego, gdyby ktoś bardzo nie chciał iść, to by to zgłosił i nie byłoby problemu; natomiast zgłaszali się uczniowie, którzy iść nie mogli, bo nie starczyło biletów.
Rafał Regulski
A czy TY człowieku oglądałeś te filmy, które przywołujesz.
Wałęsa.Człowiek z nadziei, to film biograficzny zamknięty w datach i tyle.
Jeśli uważasz, ze to laurka, to może życie bohatera napisało taką laurkę, a może podkolorował ją scenarzysta.
Chcesz prawdę o tamtym czasie, o bohaterach tamtego czasu, tamtej walki to obejrzyj sobie film dokumentalny ROBOTNICY 80 (całość1,5 godz, jest na you tube) patrz uważnie skoncentrowany, bo możesz nie dostrzec dzisiaj kreowanych bohaterów, a niektórzy są tam na 5 planie, a większości nie ma wcale.
Katyń to film fabularny oparty o fakty i tyle.
Bohaterami nie są ofiary mordu, ale kobiety, które musiały żyć i nie miały rzeczywistego wyboru, bo ciążyła na nich odpowiedzialność za dzieci, za osierocone rodziny.
Polityka elit II RO zbankrutowała wraz z klęską wrześniową i ucieczką Wodzą Naczelnego i rządu, a kadra oficerska poszła jak cielęta na rzeź, choć wiedzieli, że Związek Sowiecki nie zobowiązał się do przestrzegania umów genewskich. A przecież mieli nie oddać guzika.
Wypisujesz bzdety zamiast podać info o faktach.
Starosta wykupywał seanse na w.wym. filmy? Ile?
Młodzież szła do kina kosztem lekcji, programu nauczania?
I odpowiedz na pytanie dlaczego Starosta kupił na Smoleńsk, 1.400 biletów, na 2.500 dzieci?
Co to jest lepszy, gorszy sort, tylko dla I sortu?
Miejmy nadzieję, że aktor ś.p. Prezydenta udający, ten dziki erotyzm wiernie odtworzył.
Kupamięci wszystkich potomnych. Amen
Ciekawe, czy gdyby przedstawiono Hitlera jako dobrego przywódcę w filmie "fabularnym", to też by była cisza. Takie filmy już były. Ich gatunek to propaganda.
Przecież to oznacza, że decyzją Starosty zamiast realizacji planowego nauczania, uczniom wciskać się będzie ten zakłamany film, zamiast nauczania poddani zostaną ohydnej manipulacji, formatowaniu ideologicznemu.
Z tego co mi wiadomo Starosta nie ma umocowania prawnego do dokonywania zmiany programu nauczania w szkołach, a wprowadzanie zmian wymaga zachowania ustalonych procedur..
Jeśli już wsparcie finansowe samorządu, to decyzją radnych na seanse poza godzinami lekcyjnymi, poza zajęciami szkolnymi i jeszcze z prelekcją wstępną wyjaśniająca nieletnim, że to to fikcja literacka, wyobrażenia, wizje scenarzystów i twórców (grupy politycznej), a nie film dokumentalny, ani nawet oparty na faktach, tylko fakty przetwarzający.
Słowo wstępne jest niezbędne, by wyjaśnić uczniom czym się kończy prezydenckie przedkładanie prywaty nad wykonywanie obowiązków, by wyjaśnić jakim zagrożeniem i głupotą był taki, a nie inny skład zaproszonych na pokład samolotu urzędników państwowych, generalicji, że pracownik musi odmówić wykonania pracy niezgodnej z przepisami, łamiącej procedury nawet gdy przełożony, zwierzchnik tego się domaga i wywiera na niego presję, że żołnierz ma prawo i obowiązek odmówić wykonania rozkazu sprzecznego z prawem i żądać go na piśmie, meldować przełożonym czyli suwerenowi, najwyższemu przełożonemu.