Młody mężczyzna był strażakiem - ochotnikiem. Jak przyznał, wzniecał pożary, by później brać udział w akcjach gaśniczych. Jak ustalili śledczy, szkody spowodowane podpaleniami sięgają 75 tysięcy złotych. Strażak - podpalacz trafił do aresztu, ale później areszt zamieniono na dozór policji. Grozi mu do pięciu lat więzienia.