Strażnicy co jakiś czas wychodzą przed swoją siedzibę zapalić papierosa. Tak było na przykład dziś. Funkcjonariusze przyglądali się tylko młodzieży i nie reagując wracali do budynku. Co widziała na własne oczy nasza reporterka.
Gdy nasza reporterka wyszła z siedziby straży miejskiej, młodzieży na parkingu już nie było... albo też kucali skrywając się miedzy autami, co wielokrotnie tam można było zaobserwować. Sprawa jest znana chyba wszystkim kierowcom parkującym w centrum. Sytuacja nie zmienia się od wielu lat.