Nowoczesny, świetnie wyposażony samochód ma służyć nie tylko studentom. Będzie wykorzystywany przy zabezpieczaniu imprez masowych, a w przyszłości może znajdzie się w systemie ratownictwa północnej Wielkopolski.
Wszystko zaczęło się od entuzjazmu studentów ratownictwa medycznego. Dla Kamila Wlizło sprawa była prosta - pomysł zdobycia dla szkoły karetki narodził się podczas... jedzenia obiadu. I to był początek mrówczej pracy – pisania listów do sponsorów, odwiedzania urzędników miejskich powiatowych i wojewódzkich, proszenia i argumentowania. Studenci byli wytrwali i dopięli swego. Przekonali nawet samorząd województwa, który dołożył 60 tysięcy złotych
- Widzę, że jest to przemyślany pomysł. Karetka będzie mogła być wykorzystywana np. podczas imprez, koncertów, do niesienia pomocy np. przy omdleniach czy transportu do szpitala - mówi marszałek Wielkopolski Marek Woźniak.
Ale plany są dużo śmielsze. Uczelnia chce włączyć karetkę do krajowego systemu ratownictwa. To by bardzo pomogło lokalnym stacjom pogotowia i szpitalom. Karetka kosztowała 120 tysięcy. Oprócz marszałka część pieniędzy dał powiat i miasto, dołożyli się też lokalni przedsiębiorcy.
Kinga Grabowska/mk
Czasami znajomości, szczęście, kreatywność i umiejętność negocjacji zdziałają cuda. Jest to z dumą stwierdzam najlepiej wyposażony ambulans ratowniczy w powiecie pilskim, złotowskim, chodzieskim, czarnkowsko-trzcianeckim, wągrowieckim czyli w całej Wielkopolsce północnej. Pozdrawiam
112pila.pl