Wydawałoby się, że lekarstwem na nie jest tworzenie nowych miejsc pracy, umożliwianie przedsiębiorcom budowy nowych zakładów w specjalnych strefach ekonomicznych. Niestety tak do końca nie jest. Rynek pracy drąży wirus czysto ludzki, który nazywa się niechęcią do pracy.
Przekonali się o tym właściciele otwartej właśnie w Wągrowcu fabryki mebli. Nowa fabryka w Wągrowcu jest największym zakładem pracy na terenie tego powiatu. Cała produkcja jest przeznaczona na rynki zagraniczne. Ostatecznie ma tam pracować 1200 osób.
Zagraniczny inwestor, zanim otworzył zakład, na szeroką skalę prowadził proces rekrutacji. Wciąż jednak ma problem ze znalezieniem blisko 400 rąk do pracy. Dlaczego?
Tomasz Sosnowski/as/int
Bzdury!
Będzie normalna wypłata, będą pracownicy. Jakoś przy tych samych cenach na Zachodzie fizol zarobi dużo więcej na rękę (a jego praca jest jeszcze droższa przez składki).