Do zbrodni doszło w grudniu ubiegłego roku. Do zabicia rodziców przyznał się syn Kamil N. i jego dziewczyna Zuzanna M. Oboje przygotowując alibi umówili się z dwójką poznańskich studentów. 20-letni Marcin S. i 19-letnia Linda M. zawieźli ich do Krakowa. O zamiarach zabójców nie wiedzieli, ale potem zgodzili się milczeć za 100 tysięcy złotych. Ostatecznie jednak zgłosili się na policję.
- Marcin S. został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata, a Linda M. na osiem miesięcy - również w zawieszeniu na trzy lata. Oboje oskarżeni są studentami, prowadzą nienaganny tryb życia, nie byli dotąd karani - mówiła sędzia Ewa Górska-Wójcik.
Ugoda była uzgodniona między prokuratorem a obrońcami. Żadna ze stron nie zapowiada wniesienia apelacji. Wyrok powinien się uprawomocnić za siedem dni. Wtedy lubelski sąd wyznaczy termin rozpoczęcia procesu głównych oskarżonych o zabójstwo małżeństwa N. w Rakowiskach. Kamil N. i Zuzanna M. zamordowali rodziców chłopaka, gdyż nie zgadzali się na ich związek. Grozi im dożywocie.Marcin S. i Linda M. będą mogli zeznawać jako świadkowie w sprawie zabójców z Rakowisk.
(IAR)
Polscy sędziowie potrafią tylko srać w gacie przed przestępcami i dawać wyroki w zawieszeniu. Ale do więzienia od razu posyłają niepełnosprawnego umysłowo człowieka, za kradzież batonika. System sądowniczy - czyli Wy sędziowie jesteście chorym łańcuchem, najczęściej skorumpowanym i nie potrafiącym egzekwować prawa. A do tego zadufani jakby nie wiadomo kim byli. Żenada. Ciekawe jaki wzrok wydałby sędzia, gdyby zamordowano kogoś z jego rodziny. Uczcie się od amerykańskich sędziow.
W rzeczy samej można je umieścić w trillerze pod soczysto-krwistym
tytułem ,lecz nie w rzeczywistym opowiadaniu opartym
na faktach że pod mostem czy pod namiotem na dłuższy czas
NIE DA SIĘ RAZEM MIESZKAĆ!
których niekwestionowanie przybędzie potomstwo .Mimo sprzeciwu
uprzednio zamordowanych rodziców
W normalnym paʼnstwie zleconoby obserwacje psychiatryczną
dając żółte papiery i nakazując egzekwowanie ograniczonych praw
rodzicielskich wobec zromantyzowanych ,romowych melancholików
o niezrówowazonych i zmiennych stanach emocjonalnych zagrażających
życiu osób z najbliższego otoczenia.
Niestety lecz i to paʼnstwo musi brać odpowiedzialność za rozchwianą emocjonalnie
politykę ,gospodarkę i szczęście w nieszczęściu swoich obywateli
nana rzecz cudzoziemców których chce przywitać Papież
podczas SPOTKANIA MŁODYCH BEZ RZYSZŁOŚCI I BRAKU NADZIEI
NA WŁASNE WSPÓLNE MIESZKANIE -nawet pod mostem