Na razie bez basenu, ale i takiej inwestycji miasto nie wyklucza. Plany inwestycyjne są poważne, bo rada miejska już je zaakceptowała. Wybrano też lokalizację. Z projektem będziemy mogli zapewne zapoznać się już wkrótce, bo szkoła ma być gotowa do 2019 roku - a zatem wtedy, kiedy (zgodnie z planami Ministerstwa Edukacji) ostatecznie znikną gimnazja a podstawówki 1-6 zostaną zastąpione szkołami powszechnymi 1-8.
Ofiarą zmian ma być niewielka szkoła w Nowej Wsi koło Wronek, której grozi zamknięcie. Burmistrz Wronek Mirosław Wieczór zapewnia jednak, że są inne rozwiązania - choćby zmiana statusu tej szkoły na społeczną. - Na szczęście mamy sporo czasu, żeby znaleźć w tej sprawie kompromis - mówi burmistrz.
30 milionów złotych – na tyle wstępnie szacuje się koszt budowy nowej szkoły. Wiadomo, że na budowę szkoły ratusz będzie szukał pieniędzy z funduszy zewnętrznych. Co jednak, jeśli się nie uda? Czy w razie czego 12-milionowy w skali roku budżet inwestycyjny Wronek uniesie tak duży projekt?
Znając losy różnych reform i procesów legislacyjnych w Polsce nie sposób nie zapytać: co będzie jeśli z reformą coś pójdzie "nie tak", co wtedy ze szkołą?
Andrzej Ciborski/as/szym