Pięć polskich Herkulesów na co dzień wykonuje misje nie tylko wojskowe. Najważniejsze cywilne misje ostatnich tygodni to ewakuacja polskiej ambasady z Libii czy udział w akcji humanitarnej transportowania żywności dla chrześcijańskiej ludności cywilnej w Iraku pogrążonym wojną z islamistami.
Kpt Włodzimierz Baran oficer prasowy 3 Skrzydła Lotnictwa Transportowego w Powidzu powiedział, że przygotowania do takiej misji trwają ok. 24 godzin. Najdłużej trwa uzyskanie zgód dyplomatycznych od krajów, nad którymi odbywają się loty. Piloci są praktycznie w ciągłej gotowości do takich misji.
Każdy samolot przygotowuje sztab ludzi bo np. jak przypadku Libii maszyna leciała do zupełnie innej strefy klimatycznej nad Morzem Śródziemnym i trzeba je dobrze sprawdzić aby nie zawiodły. W piątek Herkulesy nie latały, można je było oglądać na płycie lotniska. Nad głowami defilujących przeleciały za to gościnnie samoloty F-16 z Krzesin.