"33 lata temu byłem w Wojewódzkiej Komisji Wyborczej jako mąż zaufania" – wspominał przewodniczący Rady Miejskiej Poznania i członek PO, Grzegorz Ganowicz.
Tak jak ja, tak wielu moich przyjaciół, pilnowaliśmy wyników wyborów. I tak jak my wszyscy, tak ci, którzy głosowali, z godzinę na godzinę chłonęli z niedowierzaniem, że zmiana jest możliwa, jak napływały kolejne wyniki z kolejnych komisji wyborczych. Okazało się, że to było możliwe. Było możliwe, bo uwierzyliśmy, że to jest możliwe, bo zaangażowali się w to ludzie przyzwoici, z dorobkiem i z autorytetem
- mówi Grzegorz Ganowicz.
Uczestnicy spotkania nawiązywali także do przyszłych wyborów parlamentarnych w 2023 roku i życzyli sobie zwycięstwa opozycji.
"Te wybory będą o nas wszystkich" – mówiła posłanka Nowoczesnej, Monika Rosa.
Kolejne wybory, to będą wybory właśnie o wolność. O wolności nas wszystkich, ale przede wszystkim o wolności kobiet, które walczą o swoje prawa i prawo do decydowania o sobie, o wolności społeczności LGBT, która walczy o to, żeby być na równi traktowana jak każda inna rodzina, o wolności osób z niepełnosprawnościami, o to, żeby żyć godnie w polskim państwie
- mówi Monika Rosa.
Podczas wyborów z czerwca 1989 roku komuniści mieli zagwarantowane 65 procent miejsc w Sejmie. Całkowicie wolne były wybory do Senatu. W nich opozycja skupiona wokół „Solidarności” zdobyła 99 na 100 mandatów.