Prezydentowa w Imiołkach

Sąd prawomocnym wyrokiem nakazał Deutsche Bankowi zwrócić firmie inżynieryjno-budowlanej ponad 1,5 mln złotych. Czy sprawa radcy prawnego z Poznania skończy się lawiną pozwów ludzi, którzy kupili mieszkanie na kredyt we frankach?
Kancelaria Kozłowski, Śmigielski i Wspólnicy z Warszawy trzykrotnie przekonywała sądy, że banki muszą oddać pieniądze firmom, które straciły na opcjach walutowych. Sytuacja firm łudząco przypomina tzw. "frankowców". Takich jak prawnik z Poznania, który przez światowy kryzys finansowy płaci wysoką ratę za mieszkanie. Marcin Kwapiński chce wykorzystać klauzulę (rebus sic stantibus) ponieważ sprawy przybrały taki obrót. - Oczywiście nie znaczy to, że szanse wynoszą 90 czy 100 procent. Ale są one tak duże, że uważam, że warto spróbować - mówi.
Marcin Oziewicz z firmy Expander zaleca przed pójściem do sądu policzyć, czy przewalutowanie, które zapewne zarządziłby sąd, opłaci się kredytobiorcy.
Banki podkreślają, że ostrzegały na piśmie kredytobiorców o ryzyku kursowym. Prawnik z Poznania jest gotowy przekonać sąd, że zmiana kursu z 2 zł na 3, 50 to nie ryzyko, a "sprawy, które przybrały taki obrót".