Autorka listu pisze, że przez kilka minut stania na wahadle widziała dwa tiry na moście. Jawne łamanie przepisów może oburzać kierowców małych aut, bo tiry wydłużają kolejkę pojazdów w ruchu wahadłowym. Jest to szczególnie uciążliwe w godzinach szczytu.
Policja mówi jasno: bywamy tam o różnych porach doby, także nieoznakowani, ale cały czas być tam nie możemy; w każdym razie mandaty się sypią. Potwierdzają to pracownicy pobliskiej stacji paliw. Robotnicy remontujący most rozmawiać nie chcą. Zresztą nie mają oni wpływu na ruch, bo ruchem wahadłowym kieruje sygnalizacja świetlna.