Zastępca prezydenta Poznania Bartosz Guss mówi, że ugodę zawarto w Sądzie Apelacyjnym.
Na początku stycznia przejmujemy nieruchomość. Oczywiście wielkie wyzwania przed nami, ale myślę, że ponad podziałami poszukamy środków, żeby jak najszybciej nadać temu miejscu należytą rangę.
Za tereny po fabryce wódki Poznań zapłacił 38,5 miliona złotych. Teraz możliwe będzie poszerzenie toru regatowego na jeziorze oraz wyznaczenie nowych dróg dla spacerowiczów lub rowerzystów.
- Chciałem podziękować i pogratulować, że to się udało - mówił wieczorem podczas sesji radny opozycji Michał Grześ z PiS.
Fajny prezent pod choinkę dla miasta, bo przy tych dużych roszczeniach udało się tyle wytargować. Dobrze, że prezydent ma taką smykałkę do targowania. Chcę starość spędzić nad jeziorem Maltańskim i chodzić bezpiecznie po północnej stronie jeziora.
W 2002 roku miejscy radni uchwalili plan zagospodarowania, w którym tereny zakładów przewidziano pod rekreację. Wyborowa poszła do sądu domagając się stu milionów złotych odszkodowania za zmianę planów.