Ten kupił samochód i telewizor. Resztę pieniędzy przekazał na przechowanie koleżance. "Wina Marka K. jest bezsporna" - mówił uzasadniając wyrok sędzia Marek Ziółkowski.
Obok Marka K. na ławie oskarżonych zasiedli także - jego koleżanka, która przechowała pieniądze i kolega, który pomógł w sfingowaniu włamania. Sąd skazał Dawida R. na trzy miesiące w zawieszeniu na cztery lata, natomiast Dorotę G. na rok więzienia w zawieszeniu na cztery lata. Wyrok nie jest prawomocny.