Według nieoficjalnych informacji w trakcie próby toru, na którą wyjechał zawodnik z Krosna Jason Doyle, puszczano z głośników na stadionie utwory traktujące o pieniądzach, a kibice z Leszna przygotowali też papierowe banknoty dolarowe z podobizną australijskiego żużlowca.
Kibice nie mogą wybaczyć, że zawodnik wbrew zapewnieniom nie przedłużył kontraktu z Unią i podpisał lukratywniejszą umowę z klubem z Krosna.
Zaskoczony karą jest wiceprezydent Leszna, doktor nauk prawnych - Piotr Jóźwiak.
Być może obie piosenki miały charakter trochę satyryczny. Ale myślę, że jakakolwiek kara finansowa, jeżeli dotyczyłaby tylko i wyłączenie piosenki, byłaby być może jedną z pierwszych tego rodzaju kar w historii sportu, a być może w historii odpowiedzialności dyscyplinarnej. Jeszcze z czymś takim nie miałem do czynienia. Warto podkreślić, że nie były to piosenki wulgarne, nie były to piosenki jakieś złośliwe. Oczywiście nie znam uzasadnienia do tego postępowania. Jest jednak powszechnie przyjęte, że taka forma satyry, jeżeli mieści się w dopuszczalnych granicach, w prawie czy to dyscyplinarnym, cywilnym, a nawet karnym, to nie powinno się za nie karać
- mówi wiceprezydent.
Komisja ukarała też Jasona Doyla. Australijski żużlowiec ma do zapłacenia 8 tys. zł za to, że pod koniec meczu pokazał kibicom Unii wyprostowany, środkowy palec.