Powodem unieważnienia były - zdaniem sądu - uchybienia formalne. Teraz urzędnicy marszałka odwołują się od tego wyroku do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Chodzi o zmniejszenie w powietrzu szkodliwego dla ludzi pyłu o nazwie PM-10 i benzo-alfa-pirenu, które powstają m.in. w wyniku spalania węgla w przydomowych piecach. Przekroczenia są odnotowywane zwłaszcza zimą.
Do walki o poprawę jakości powietrza zmuszają radnych unijne przepisy. Jeśli w najbliższych latach emisja pyłu PM10 nie spadnie, Polska będzie musiała płacić kary.