NA ANTENIE: D'YER MAKER/LED ZEPPELIN
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

W stulecie przybycia Gustawa Manitiusa

Publikacja: 24.01.2025 g.11:09  Aktualizacja: 24.01.2025 g.11:20 Jacek Butlewski
Poznań
Dobiega końca Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan i wykorzystujemy tę okazję, by opowiedzieć o niezwykle ciekawej publikacji. "Z przeszłości polskiego zboru ewangelicko-augsburskiego" Edwarda Hauptmanna to publikacja, którą Poznań wydał z okazji niedawnej setnej rocznicy wprowadzenia w urząd księdza Gustawa Manitiusa.
manitiusa książka zbór - Jacek Butlewski - Radio Poznań
Fot. Jacek Butlewski (Radio Poznań)

Spis treści:

    W 1924 roku został on pierwszym proboszczem polskiej parafii ewangelicko-augsburskiej w Poznaniu.

    W tym tygodniu w Forcie VII modlono się w jego intencji w czasie Tygodnia Ekumenicznego. Znany duchowny został bowiem zamordowany właśnie w tym miejscu. Manitius urodził się w Konstantynowie Łódzkim. Jako proboszcz był niezwykle życzliwy, oddany i pracowity, sama parafia rozrosła się za jego rządów, a wyraźny jej rozwój i dalsze plany dramatycznie pokrzyżował wybuch II wojny światowej.

    Wierni kościoła ewangelicko-augsburskiego do dziś nawiązują do Gustawa Manitiusa. Ich kościół mieści się przy Obozowej, tuż obok parku, który od 2000 roku nosi imię przedwojennego proboszcza. Jemu poświęcono Miesiąc Pamięci Narodowej (2023 r.). Proboszcza przypomina także pamiątkowa tablica.

    Autor wspomnianej publikacji "Z przeszłości polskiego zboru ewangelicko-augsburskiego" - Edward Hauptmann, w przeciwieństwie do Manitiusa, doczekał końca wojny, zmarł w roku 1946. Jest autorem broszury, zaprezentowanej 31 października 1924 roku, która powstała z okazji przybycia do Poznania Gustawa Manitiusa. Jej wznowienie miało miejsce 100 lat później, pod koniec roku 2024.

    W swoim dziele przedstawia on Manitiusowi Poznań, ukazuje jego historię, od czasów piastowskich, przez średniowiecze, do dnia dzisiejszego. Pisze o tym, jak do stolicy Wielkopolski dotarła wieść o wystąpieniu Marcina Lutra - jak się okazuje, wiadomości rozeszły się bardzo szybko dzięki handlowemu obliczu Poznania. To przy straganach nasi przodkowie rozprawiali o tym, co dzieje się w kościele - zapewne z zaciekawieniem słuchali wieści ze świata, przynoszonych przez handlowców przybywających m.in. z Europy Zachodniej.

    Dzięki Hauptmannowi dowiadujemy się, jak ważną dla zboru miejscowością był w pewnym czasie nie Poznań, ale podpoznański Swarzędz, poznajemy oblicze nieco opóźnionego u nas ruchu kontrreformacyjnego. Poznajemy historię kościoła, do którego należał przecież też sam Gustaw Manitius.

    Ale autor przybliża nam też wiele ciekawostek historycznych. Na przykład - na długo przed Bambrami - przybywali do Poznania i to już w czternastym stuleciu osadnicy z Niemiec, którzy uciekali przed prześladowaniami. A w wieku XVI do stolicy Wielkopolski przybyło... 300 Szkotów. Co tu robili? Czy szukali lepszego życia? Tego autor nie wyjaśnia, wspomina jednak, że stanowili wtedy mniej więcej 1 proc. mieszkańców. Poznań liczył bowiem w tamtym czasie 30 tys. ludzi.

    http://radiopoznan.fm/n/KZ8geS