Zakład pod Białą Rawską sprzedawał mięso chorych i padłych zwierząt. Urzędnicy inspektora przejrzeli wszystkie listy dystrybucyjne. Ich zdaniem Wielkopolanie mogą kupować wędliny i mięso na zbliżające się święta, bez obaw o swoje zdrowie.
43-letni właściciel ubojni usłyszał zarzuty oszustwa i naruszenia przepisów karnych ustawy o ochronie zwierząt. Śledztwo prowadzone przez rawską prokuraturę wykazało, że do jego ubojni trafiały padłe zwierzęta, które wykorzystywano do produkcji jako pełnowartościowy towar. Prokuratura otrzymała wyniki sekcji zwłok zwierząt. Wykazała ona, że zwierzęta były chore. Rzecznik łódzkiej Prokuratury Okręgowej Krzysztof Kopania poinformował, że u czworga zwierząt stwierdzono zapalenie płuc, a u jednej z krów zapalenie krwotoczne jelit.
W piątek właściciel ubojni opuścił areszt - na konto rawskiego sądu wpłynęło bowiem 150 tysięcy złotych kaucji. W poniedziałek prokuratura skierowała w tej sprawie zażalenie do sądu okręgowego w Łodzi - według śledczych konieczne jest aresztowanie podejrzanego na trzy miesiące, ze względu na obawę mataczenia, a także grożącą mu wysoką karę.
(Radio Merkury+IAR)