Przewodniczący Episkopatu w Wielki Piątek podkreślił, że Chrystus idzie na spotkanie swojej męki i śmierci z pełną świadomością posłannictwa, które ma wypełnić. "On był świadom tego i wielokrotnie mówił swoim uczniom o cierpieniach i śmierci, które Go czekają". - Milczenie Wielkiego Piątku nie jest milczeniem rozpaczy, lecz zadumy i zachwytu nad miłością zdolną do ofiary, aż po śmierć na krzyżu - mówił w homilii.
Podejmując refleksję nad sensem cierpienia, abp Gądecki podkreślił, że cierpienie ludzkie osiągnęło swój zenit w męce Chrystusa. "Równocześnie zaś weszło ono w całkowicie nowy wymiar: zostało związane z miłością - z tą miłością, która tworzy dobro, wyprowadzając je również ze zła".
Zwraca uwagę na to, że nie należy szukać cierpienia. - Walka z chorobą jest słuszna, ponieważ zdrowie jest darem Bożym - powiedział abp Gądecki, przypominając, ze w Ogrodzie Oliwnym Jezus prosił o odsunięcie swego bolesnego losu. - Zatem i my powinniśmy starać się o uniknięcie cierpienia. Z jednym tylko wyjątkiem: nigdy za cenę grzechu, zaparcia się, buntu - mówił arcybiskup.