Piotr Libicki jest plastykiem miejskim od ponad roku. Dotąd miał jednak za mało kompetencji by skutecznie wprowadzać zmiany na ulicach, placach i budynkach Poznania. Mimo to, plastyk zdołał przekonać urzędników i poznaniaków do kilku pomysłów. W decydującą fazę wchodzi projekt WILDA NA GLANC - na Wildzie nie ma być psich odchodów i pstrokatych sklepowych szyldów.
"Piotr Libicki pokazał, że jego stanowisko jest potrzebne. Chcemy go wesprzeć" - deklaruje wiceprezydent Mariusz Wiśniewski i obiecuje, że plastyk dostanie kogoś do pomocy. Nie wiadomo jeszcze, kto to będzie. Zarządzenie prezydenta w sprawie zwiększenia kompetencji plastyka ma być gotowe w ciągu kilku tygodni.
gdyby nie wieść na całą Wielkopolskę o tym że Plastyk Miejski jest w poznaʼnskim urzędzie ... .
Mało nazwywa się tak jakoś znajomo i w ogóle przypisałbym ten wizerunek do pewnego poznaʼnskiego
Klanu .
Jak już mam -y wchodzić w "te klocki" to może trochę więcej ...?
Jest to nawet element reklamowy a z tej przyczyny iż Libiccy ciągle mają
jakieś koncepcje ,mimo że czasem się łączą a czasem dzielą ...