- To jest nasz ukłon w czasie epidemii w kierunku naszych przedsiębiorców jak i mieszkańców - tłumaczy burmistrz Jerzy Kulak.
Podjęliśmy decyzję, że wynajmiemy teren pod funkcjonowanie ogródków po bardzo okazyjnej cenie. Chcemy w ten sposób zachęcić przedsiębiorców do uruchomienia takich gastronomicznych punktów na rynku, żeby po prostu powstały. Chcemy doprowadzić do tego, żeby latem, mam nadzieję także jesienią, życie wróciło na gostyński rynek, żeby ludzie wyszli jednak z domów i spędzali wspólnie czas. Bo brakuje nam tego. Dlatego stwierdziliśmy, że nie chcemy na tym zarabiać, ale chcemy zmotywować restauracje do stworzenia takiej oferty na gostyńskim rynku.
W tym roku mniej za wynajęcie miejsca pod ogródki na rynku zapłacą także przedsiębiorcy z Leszna. Samorząd ustalił, że metr kwadratowy będzie ich kosztował 40, a nie jak ustalone przed epidemią 80 groszy.