Chodzi o antyislamskie okrzyki podczas jednego z jesiennych spotkań przy Bułgarskiej. Piotr K został również objęty policyjnym dozorem i nie może przychodzić na mecze.
Prezes Lecha - Karol Klimczak zwrócił się do prokuratury o zniesienie tych środków zapobiegawczych, tłumacząc, że Piotr K. to kibic z charyzmą, który dba również o bezpieczeństwo na stadionie i angażuje się w wiele akcji poza nim.
Szef klubu zapewnia również w piśmie do prokuratury, że kibic będzie stawiał się na każde wezwanie i nie będzie utrudniał śledztwa.
Jako osoba poręczająca został wskazany dyrektor do spraw bezpieczeństwa Lecha - Henryk Szlachetka.
Grzegorz Hałasik/mw