Dlatego obrońcy wnioskują o uchylenie jego sprawy. Ich zdaniem Sąd Najwyższy będzie musiał przychylić się do ich prośby. Po wznowieniu sprawa wróci do Sądu Okręgowego w Poznaniu, który określi nową karę dla Jakuba. Sąd nie będzie już związany wysokością kary orzeczonej w Wielkiej Brytanii, ale będzie musiał odnieść się do zastrzeżenia angielskiego sądu, że poznaniak może ubiegać się o przedterminowe zwolnienie dopiero po dziewięciu latach. Jakub Tomczak odsiedział już cztery lata z orzeczonej kary. Nigdy nie przyznał się do stawianych mu zarzutów.