W niedzielę w nocy na basenowym kompleksie znaleziono martwego 38-letniego mężczyznę. Wiadomo, że wcześniej korzystał z sauny. Jednak znaleziono go w strefie poza saunami w basenie termalnym. Wątpliwości budzi fakt, że na pogotowie obsługa zadzwoniła 2 godziny po zamknięciu term. Czy ratownicy nie zauważyli, że ktoś zasłabł? Na to pytanie odpowiedzą prokuratorzy w prowadzonym śledztwie.
Rzecznik Term Maltańskich, Łukasz Kubiak, przekonuje że to, co zdarzyło się na termach było incydentem. Z informacji przekazanych przez rodzinę zmarłego, 38-latek miał poważne problemy z układem krążenia. Ustalenie przyczyn zdarzenia, jego przebieg i zachowanie służb ratowniczych, jest przedmiotem prowadzonego przez prokuraturę postępowania.
Mężczyzna, który utonął był był muzykiem, osierocił pięcioro dzieci.