Kobieta krótko po pogrzebie wykopała z grobu urnę z prochami swojej matki, bo jej zdaniem miejsce pochówku nie było odpowiednie. Córka zmarłej miała obiekcje dotyczące wybranego miejsca pochówku i sygnalizowała to swoim krewnym już podczas pogrzebowej ceremonii. Trzy dni potem poszła na cmentarz, wykopała urnę, zabrała ją i schowała w mieszkaniu.
Naruszony grób zauważyła rodzina i nabrała podejrzeń oraz przypuszczeń w związku z wcześniejszymi wątpliwościami córki zmarłej. Jej członkowie o tym fakcie powiadomili policję. Funkcjonariusze w mieszkaniu 39-latki znaleźli urnę.
Kobieta przyznała się do jej wykopania. Powiedziała, że chciała przenieść prochy matki do grobu rodzinnego w innym mieście, ponieważ poprzednie miejsce - jej zdaniem - było nieodpowiednie. Urna została zabezpieczona w pogrzebowym zakładzie. Mieszkance Rawicza grozi do 2 lat pozbawienia wolności.