Wśród oszukanych są rolnicy z Wielkopolski i kilku innych województw. Zarzuty przedstawiono już pracownikom firmy - Annie M. i Maciejowi K., ale do układanki brakuje jeszcze właściciela firmy. - Osobą, na którą zarejestrowano działalność gospodarczą i która - według naszej wiedzy - była pomysłodawcą przestępstwa jest Maciej R. Przypuszczamy że w tej chwili ukrywa się przed policją i prokuraturą - mówi rzecznik poznańskiej prokuratury okręgowej Magdalena Mazur-Prus.
Za Maciejem R. wkrótce zostanie rozesłany list gończy. Z ustaleń śledczych wynika, że firma spod Śremu i podległe jej spółki wyłudzały dotacje na podstawie dokumentów o przeprowadzonych audytach. - Sfabrykowane dokumenty przedstawiano w Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa, a ta instytucja wypłacała kwotę około 6 tys. zł za wykonanie audytu - mówi rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.
Przesłuchano już 125 rolników - większość przyznała, że audytu w ogóle nie miała zrobionego ani nie podpisywała żadnych dokumentów. Przed prokuraturą przesłuchania kilkuset kolejnych osób, śledztwo potrwa jeszcze kilka miesięcy. Dwóm podejrzanym postawiono już zarzuty oszustwa i wyłudzenia dotacji finansowych na dużą skalę. Grozi im nawet 10 lat więzienia. Oboje są pod dozorem policji. Na ich kontach zabezpieczono duże sumy pieniędzy.
Nie mogę zrozumieć jak to możliwe. Taka pobłażliwość biur arimr przy przyjmowaniu wniosków. Składałam kilka wniosków. Prawie na każdej stronie podpis a dane osobowe powtarzane kilkanaście razy. Numer telefonu podany do kontaktu. Coroczny monitoring. Weksel i straszenie zwrotem środków z odsetkami w przypadku jakiegoś potknięcia. Może od znajomych i figur takich jak Maciej K. syn pani wójt podkaliskiej wsi przyjmują wnioski bez kontroli. Może oni nie muszą oddać wyłudzonych pieniędzy wraz z odsetkami tak jak muszą rolnicy. Czekamy na wyrok w tej sprawie. Wstyd wielki ! Zarówno dla złodziei jak i pracowników arimr.