Lekarzom nie udało się uratować 18-latka.
- Po północy zmarł w szpitalu - powiedziała nam Patrycja Banaszak z poznańskiej policji.
W wypadku rannych zostało także czterech pasażerów. Samochodem jechali nastolatkowie w wieku od 14 do 18 lat. Kierowca na prostym odcinku drogi zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. Miał uprawnienie do prowadzenia samochodu. Policjanci pobrali mu krew do badań.
Na razie nie wiadomo, dlaczego stracił panowanie nad samochodem. Okoliczności wypadku, do którego doszło w czwartek po godzinie 21, wyjaśnia policja.