W Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej otwarto wystawę "Wypędzeni 39", która przypomina masowe deportacje Polaków z terenów wcielonych siłą do III Rzeszy. Jak przypominają organizatorzy, prawie każda wielkopolska rodzina w tym czasie doświadczyła tej tragedii.
Polskie rodziny musiały zostawić cały swój dobytek i np. w ciągu 15 minut czy godziny i opuścić dom. - Dla bardzo wielu była to trauma trwająca jeszcze do dziś, bo część z tych osób jeszcze żyje - mówi Jacek Kubiak Kurator wystawy. Wysiedleni trafiali później do przejściowych obozów m.in w Gnieźnie. W niektórych obozach dzieci umierały z powodu zimna.
Wystawa była już pokazywana w Niemczech. - Warto było ją tam prezentować, bo wypędzenie Polaków mało kto pamięta. Raczej bardziej pamiętane są liczne egzekucje na polskich ziemiach - mówi niemiecki historyk prof. Hans Heninng-Hahn. - Niemcy mają poczucie winy z tego powodu, że zaczęli II wojnę światową, ale aspekt wypędzenia nie jest pamiętany.
Wystawa w przyszłym roku będzie prezentowana jeszcze w kilku niemieckich miastach.
Rafał Muniak/jc/szym