To druga edycja wyścigu. W październiku najszybszy był samochód. Za kierownicą siedział piłkarz Lecha Manuel Arboleda. Tym razem autem jechał bramkarz "Kolejorza" Krzysztof Kotorowski.
Za pierwszym razem najwolniejszy był tramwaj. Jechał nim prezydent Poznania Ryszard Grobelny. Tym razem zamiast prezydenta do tramwaju wsiadł jeden z urzędników - Tomasz Lański.
Rowerem na stadion jechał wokalista Myslovitz Michał Kowalonek, a biegł nasz redakcyjny kolega Sławek Bajew.
Faworytem wyścigu był kierowca samochodu. Przewidywano, że najdłużej na Bułgarską pojedzie pasażer tramwaju. Tym bardziej, że aby dojechać na stadion trzeba było się przesiadać, bo remonty na EURO wciąż trwają. Sławek Bajew, który przygotowuje się do przebiegnięcia maratonu, poprawił swój czas z poprzedniego wyścigu o ponad 4 minuty! Poprzednio miał czas 57 min. 59 sek.
Klasyfikacja końcowa:
1. Krzysztof Kotorowski - 28 m 56 s
2. Michał Kowalonek - 38 m 37 s
3. Sławomir Bajew - 53 m 44 s
4. Tomasz Lański - 55 m 29 s
W Sao Paulo (Brazylia)też zorganizowano - pod patronatem niemieckiej telewizji - podobne zawody.
Zwyciężył biegacz parcourowiec. Trasę 7 km. pokonał w ok. 40 min. Trzy minuty po nim przyjechał goniec motocyklowy, a dziesięć minut później Taxi.
Znaczy to, że w Poznaniu z korkami nie jest tak żle.
wszystko fajnie, pomysł świetny, ale może by zrobić trzecią edycję + założenia:
- data wyścicu to regularny piątek, start godzina 15:00 (wersja dla zaawansowanych: ostatni "roboczy" dzień tygodnia przed wybranym świętem ;)
- trasa bardziej miejska... faktycznie jak już pisano - długi odcinek Warszawskiej wiele ustawia od początku
- komunikacja miejska będzie bardziej sprawna (jak wiadomo obecnie ciężko przelechać Kaponierę i dalej Grunwaldzką
Proponowana trasa przez JA z godzniy 13:39 też jest dobra...
Pozdrawiam
proponuję następnym razem start np. spod UAM na Różanym Potoku, do Auli UAM na Wieniawskiego.
PS: Warto jeszcze dodać, że średnia prędkość dla samochodu, to 25,7 km/h, roweru to 19,6 km/h, Sławek przebiegł trasę ok. 10km ze średnią prędkością ok. 11km/h, komunikacja miejska miała prędkość podobną.
Uprzedzę jeszcze entuzjazmów rowerowania - prędkość wykręcona przez Michała Kowalonka jest na prawdę bardzo dobrą, jak na warunki miejskie. Nie jechał on trasą najkrótszą, ale jechał drogami, gdzie zbyt często nie musi się zatrzymywać na światłach, dzięki tamu taka dobra prędkość.
A Sławek BRAVISSIMO!
samochodem o 8 rano nie jest nikt w stanie szybciej dojechać niż rowerem, no chyba, że policja :) następnym razem niech inaczej wybierają trasę.