NA ANTENIE: Tytuł tygodnia
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Wystawa o wołyńskim mordzie

Publikacja: 16.02.2014 g.23:41  Aktualizacja: 17.02.2014 g.23:59
Poznań
W Muzeum Powstania Wielkopolskiego w podpoznańskim Lusowie otwarto wystawę poświęconą rzezi na Wołyniu. Składają się na nią 22 plansze; zaprezentowana jest na nich między innymi historia zamordowanych na Wołyniu Polaków. Opisane są działania Ukraińców z OUN i UPA.
wystawa o wolyniu - Muzeum Lusowo
/ Fot. (Muzeum Lusowo)

"Historia nie daje się oddzielić od teraźniejszości" - mówi współorganizator wystawy Piotr Szelągowski. "To co się dzieje na Ukrainie, to, że skrajne skrzydło próbuje przejąć władzę, to jest dla nas pewien sygnał. Są miliony normalnych Ukraińców, którym powinniśmy pomagać, ale nie może stawiać na nacjonalistów" - powiedział historyk.

Na ekspozycji przedstawione są między innymi zdjęcia wymordowanych rodzin. Wystawę w podpoznańskim Lusowie można oglądać do 7 marca.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 2
cz'ytacz 17.02.2014 godz. 17:51
Nie mam okazji pisywania w internecie ,więc nie mam możliwości szerzenia swoich założeń które prowadzą do bardzo jasnych i wyrażistych wniosków pośród odbiorców moich tekstów ...
A że moje poprzednie teksty dotyczące pewnego zasobu wiedzy wywołały oddzwięk i lawiny następujących po sobie działań i zainteresowania się "tą inną historią" ,-to nie muszę się rozpisywać.
Cokolwiek bez wzruszeń i współczucia jakie towarzyszom takim dramatom ,napiszę jako domorosły historyk ,że wraz z zamordowanymi odszedł kawał polskiej -wielkopolskiej tradycji .... . Gdyż ci ludzie osiadli tam ,bez zachamowań kutywowali wyniesione tradycje ,podczas kiedy Wielkopolanie Europeizowali się pod Pruskim Zaborem i nabierali powszechnie akceptowalne zwyczaje europeidalne ... .
Co oczywiście bardzo zaszkodziło tożsamości samym Wielkopolanom ...{a w samej tradycji nie ma się czego wstydzić)
Wielpol 51 17.02.2014 godz. 12:44
Dzięki, że Muzeum Powstania Wielkopolskiego taką wystawę zorganizowało. SMERT’ LACHAM była straszliwa. Ogarnęła ponad 100 000 polskich dzieci, kobiet i mężczyzn, których zakłuwano widłami i nożami, zarąbywano siekierami, przerzynano piłami, palono żywcem w kościołach, domach i zagrodach, topiono w bagnach, rzekach i studniach. Małe dzieci były przybijane dookoła grubych rosnących drzew jako „wianuszki” zwiastujące wolną Ukrainę. Do rzadkości należała śmierć od kuli karabinowej. Dzisiaj na Ukrainie zbrodniarze-ludobójcy są bohaterami i buduje się im wielkie pomniki.