Jak mówi Waldemar Witkowski - radni opozycji chcą rzeczowej dyskusji, bo sytuacja szpitali cały czas się pogarsza. "Boimy się, że pod koniec roku - kiedy większość szpitali będzie miała wykorzystane limity - pacjenci zostaną bez opieki zdrowotnej" - argumentował Witkowski.
Na sesję przyszedł jeden radny PO i wicemarszałek Wojciech Jankowiak z PSL. Nieobecność przedstawicieli koalicji tłumaczył tym, że porządek sesji dawno był zaplanowany, a sierpień jest w sejmiku miesiącem urlopowym. "A przede wszystkim - mówił Jankowiak - nie dzieje się nic takiego, co uzasadniałoby zwołanie nadzwyczajnej sesji, drugiego września przedstawimy raport o trudnościach w służbie zdrowia".
Długi szpitali podległych marszałkowi przekroczyły już 40 mln złotych, w najgorszej sytuacji są placówki w Koninie i Lesznie.