Tymczasem troskę o Poznań wyraził na twitterze dziekan papieskiego uniwersytetu. Jezuita, profesor Dariusz Kowalczyk pyta: "Co się dzieje z Poznaniem; co się stało z Poznaniakami?” To była reakcja na informacje o prelekcji grupy Stonewall w III LO.
Do komentarza ojca Dariusza Kowalczyka odniósł się, także na Twitterze ks. Daniel Wachowiak. „Ojciec profesor zadał pytanie, na które odpowiedzi szuka wiele osób. Często dochodzimy do bardzo smutnych wniosków, płacząc jak Pan nad Jeruzalem „Poznaniu, Poznaniu...”.
Kapłan, który do niedawna był katechetą w III LO, jako pierwszy publicznie poinformował o zajęciach Grupy Stonewall. Przeciwko prelekcji protestowała Młodzież Wszechpolska, wysyłając maile i dzwoniąc do sekretariatu szkoły. Narodowcy zapowiedzieli też, że o sprawie poinformują kuratorium oświaty. Ojciec Dariusz Kowalczyk jest dziekanem Wydziału Teologii na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie.
Marek Dłużniewski
Ryszardzie masz bardzo ograniczony sposób myślenia, widzisz tylko białe i czarne kolory. Nie rozumiesz i nie poznałeś Boga a mówisz katolikom jak mają postępować, kiedy tymczasem sam nim nie jesteś i nie znasz ich wartości. Mam tylko nadzieję, że w ogóle rozumiesz o czym piszę, bo czytając twoje komentarze to wcale nie jest takie oczywiste.
Poczytaj czasami Biblię, pójdź do kościoła i posłuchaj kazania, to może zrozumiesz jak wygląda miłość Boga do ludzi. Może wtedy przestaniesz zionąć jedynie nienawiścią. Poczytaj jak Jezus uratował nałożnicę którą chciano ukamienować i jakie słowa do niej powiedział "Ja ciebie nie potępiam. - Idź, a od tej chwili już nie grzesz. (J 8,1-11)". Kobieta zawdzięcza swoje życie i zbawienie spojrzeniu Jezusa. Do chwili spotkania z Jezusem doświadczała dwóch rodzajów spojrzeń: z jednej strony pragnienia, pożądania; a z drugiej odrzucenia, potępienia. Teraz jej oczy spotykają się z Człowiekiem, który patrzy na nią inaczej. Jest to spojrzenie miłosiernej miłości. Miłości, która nie osądza ani nie potępia. Nie jest też obojętna. Niczego nie wymusza, daje wolność, ale równocześnie pragnie dobra.
Czy Jezus powiedział nałożnicy - kocham cię, wiec idź i grzesz dalej, propaguj zło oraz wyuzdanie?
Nie , Jezus powiedział "Ja ciebie nie potępiam. - Idź, a od tej chwili już nie grzesz."
Każesz mi bać się Boga, tylko dlaczego? Dlatego, że nie zgadzam się na indoktrynowanie dzieci i zaszczepianie im złych i niecnych zachowań seksualnych, przez ludzi którzy sami propagują dewiacje seksualne i którzy są w nie uwikłani? Sam bój się Boga, bo możesz mieć u Niego przechlapane na Sądzie Ostatecznym.
i katolików tu pisanych.
Katolicki bóg bowiem miłować bliźnich nakazuje.
Zajęcia z ANTYDYSKRYMINACJI czyli do miłowania i zrozumienia bliźnich (takich trochę innych, choć takich samych) zachęcające,
przez wyznawców katolickiego boga, promowaniem zboczeń są zwane.
Wniosek?
Bóg katolicki nakazując bliźnich miłować zboczenia wszelakie PROMUJE.
Wyznawcy tego boga niby Go kochają, ale jego zaleceń nie wykonują.
Katolik, hetman i inni...U Waszego boga macie przechlapane.
Bójcie się.
A Ty katoliku nie ciesz się, że ”w tej sprawie zajęła głos kolejna osoba duchowna”
Byłoby lepiej, gdyby osoby duchowne miast w kwestii tolerancji pyszczyć, eliminacją prawdziwych zboczeń we własnych szeregach UCZCIWIE się zajęły.
Jeżeli więcej kapłanów zaangażuje się w krytykę szkoleń głoszonych przez grupy LGBT to może w końcu głos zabierze w tej sprawie kuria z Gądeckim na czele.
Mam tylko nadzieję, że biskup więcej nie odważy się usuwać z poznańskich parafii wartościowych ludzi tylko za to, że skuteczniej i zdecydowaniej niż on sam głoszą oraz bronią słowo Boże.