Stacja benzynowa zamiast apteki

Powodem jest zaplanowana na koniec 2017 roku likwidacja elektrowni Adamów. Elektrownia ma zostać zamknięta, bo nie spełnia unijnych norm ekologicznych. Wraz z likwidacją elektrowni nie będzie zapotrzebowania na węgiel wydobywany na tym terenie - tłumaczą szefowie zarządu.
Tymczasem związkowcy, cały czas zabiegają o przedłużenie pracy elektrowni przynajmniej o dwa lata. "Szefostwo firmy, podejmując takie decyzje działa na szkodę zakładów, lokalnych samorządów i Skarbu Państwa" - mówi szef Solidarności w grupie kapitałowej PAK - Krzysztof Majda. Przekonuje, że jeżeli odkrywka zostanie zamknięta, to niewykorzystane zasoby zostaną nieodwracalnie utracone, co jest szkodliwe z punktu widzenia Skarbu Państwa.
Kopalnia i elektrownia Adamów zatrudnia ponad 2 tys. osób. Na razie zwolniono około stu pracowników z firm podwykonawczych obsługujących odkrywkę "Koźmin". Jeżeli zarząd nie zmieni zdania, to za dwa lata wszyscy górnicy z Turku i okolic będą musieli szukać innego zajęcia.
Wczoraj związkowcy byli w Ministerstwie Środowiska, w przyszłym tygodniu spotykają się z zarządem i parlamentarzystami. Zabiegają też o spotkanie z prezesem PiS-u Jarosławem Kaczyńskim.
Iwona Krzyżak/mk/int