Do przestępstwa doszło w niemal samo południe 20 marca. Trzy kobiety i mężczyzna ukradli biżuterię za ponad 10 000 zł. Właściciel zastał jednak nieproszonych gości na własnym podwórku. Ci natychmiast wsiedli do samochodu i zaczęli uciekać i chociaż mężczyzna ruszył za nimi, sprawcom udało się go zgubić.
W ich aucie jednak skończyło się paliwo, a wtedy porzucili samochód i zaczęli uciekać pieszo. Pościg przejęli poinformowani o wszystkim policjanci z komisariatów w Kleczewie i Ślesinie.
Mundurowi zatrzymali najpierw jedną kobietę w pobliżu miejscowości Gogolin, a następnie pozostałą trójkę koło Wilczogóry - obydwie miejscowości są na terenie gminy Wilczyn. Cała czwórka trafiła do policyjnego aresztu. W ubiegły czwartek usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem. Chcą dobrowolnie poddać się karze. Policjanci odzyskali niemal całą skradzioną biżuterię.
Policja ustaliła, że zatrzymana grupa może mieć więcej podobnych włamań na swoim koncie. Jak czytamy na stronie wielkopolskiej policji - 2 lutego włamali się do domu jednorodzinnego w Sompolnie, skąd ukradli biżuterię za 8000 złotych w gotówce. Kolejne włamanie, za jakie usłyszeli zarzuty i przyznali się do nich, miało miejsce 10 marca w gminie Ślesin. Wówczas ukradli biżuterię, gotówkę, alkohol i inne rzeczy o łącznej wartości 1300 złotych.
Najbliższe miesiące spędzą w areszcie. Grozi im do 10 lat więzienia.