Poznaniacy za pośrednictwem Fundacji Siepomaga w ciągu zaledwie czterech godzin zrzucili się na pomoc, zbierając trzysta tysięcy złotych.
- Kilka godzin po operacji dziewczynka nie była już zaintubowana, co oznacza, że oddychała samodzielnie. To nie często zdarza się przy takich operacjach. To znaczy, że jej stan po operacji jest dobry, wszystko jest na dobrej drodze i prawdopodobnie wszystko będzie dobrze - mówi Marta Sikorska z Fundacji.
W Polsce nikt nie chciał dziewczynki zoperować. Dlatego konieczne było przeprowadzenie operacji w Niemczech.
Fundacja Siepomaga cały czas jest w kontakcie z rodziną Marianki.