Werdykt dotyczy pojedynku między nimi z ostatniej niedzieli. Zawodnicy z Rzeszowa odmówili udziału w tym spotkaniu ze względu na stan toru. Uznali, że nie spełnia regulaminowych wymogów i jest niebezpieczny. Jednak do meczu dopuścili sędzia zawodów i komisarz toru.
W niedzielę leszczyńscy żużlowcy ścigali się sami ze sobą. Bez rywali wygrywali wyścigi po 5:0. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 75:0 dla leszczyńskiej Unii. Zawiniły oba kluby - powiedział nam Krzysztof Błażejewski z biura prasowego Speedway Ekstraligi.
Obu klubom przysługuje prawo do odwołania się od tego werdytku do Trybunału Polskiego Związku Motorowego.