Zasłużony zwłaszcza dla ostrowskiej koszykówki klub boryka się z długami, z których większość to zaległości wobec komunalnych spółek za ciepło i wodę. Sprzedaż hali miastu ma być, zdaniem zarządu klubu, nie tylko sposobem na zlikwidowanie wynoszącego ok. 600 tys. zł zadłużenia, ale także ma zapobiec dostaniu się obiektów klubu w ręce prywatne.
Sprawa budzi duże emocje, bo ma również kontekst polityczny. Nowa prezydent Beata Klimek wcale nie jest skora do regulowania klubowych zadłużeń z publicznych pieniędzy, choć wyraźnie podkreśla, że taki pogląd nie ma nic wspólnego z polityką. Wszyscy w Ostrowie pamiętają jednak, ze zarząd klubu wyraźnie opowiedział się w kampanii wyborczej za Jarosławem Urbaniakiem, który przegrał wybory właśnie z Beatą Klimek.
Kompromisowe rozwiązanie zaproponowali radni miejscy, którzy chcą utworzenia specjalnego zespołu w celu dokładnego zapoznania się z sytuacją klubu. Taki pomysł poparła już prezydent Beata Klimek, więc najprawdopodobniej decyzje w tej sprawie zostaną powzięte na podstawie ustaleń zespołu radnych.