W pierwszej połowie goście z Poznania zupełnie zdominowali swoich rywali. W 34 minucie zza pola karnego uderzył Dani Ramirez, piłka odbiła się od jednego ze stoperów Charleroi i wpadła do siatki. Na 2:0 w 41 minucie podwyższył Tymoteusz Puchacz po strzale lewą nogą z 20 metrów.
Po przerwie emocji było jeszcze więcej. W 51 minucie rzut karny obronił Filip Bednarek, ale już kilka chwil później Senegalczyk Mamadou Fall zdobył kontaktową bramkę dla Belgów. Na niespełna kwadrans przed końcem drugą żółtą kartkę obejrzał kapitan Lecha Lubomir Satka. Rozpaczliwie broniący się Kolejorz zdołał jednak utrzymać prowadzenie do końca.
Swoich grupowych rywali poznaniacy poznają w piątek. Losowanie odbędzie się w siedzibie UEFA w szwajcarskim Nyonie.
Sędzia wyczarował tym kolorowym Belgom (grało tam raptem dwóch białych, ale krótko) karnego z niczego i czerwoną kartę dla Satki niczym Marciniak dla po(L)egłej!