Sporo ożywienia do gry warciarzy wniósł rezerwowy zawodnik - Robert Janicki, który tak oceniał całe spotkanie.
- Dziwny mecz, bo w pierwszej połowie dostaliśmy bramkę i nie wyglądało to dobrze. Potem w drugiej połowie Bytovia się dosyć mocno cofnęła i przejęliśmy inicjatywę. Gdzieś ta bramka wisiała w powietrzu i wydawało się, że jak już ją zdobyliśmy to pójdziemy za ciosem. Tymczasem dostaliśmy kolejną bramkę i znów musieliśmy gonić. Moje wejście z ławki dało asystę. Każdy punkt w tej sytuacji cieszy - mówi Janicki.
Po dzisiejszym środowym remisie Warta Poznań awansowała na 14. pozycję w tabeli z dorobkiem 8 punktów. Następny mecz ''zieloni'' rozegrają już w najbliższą sobotę ponownie na stadionie w Grodzisku Wielkopolskim. Ich rywalem będzie spadkowicz z ekstraklasy - drużyna Sandecji Nowy Sącz.