Atrakcyjnie zapowiadający się drugoligowy mecz piłkarzy Warty Poznań i ŁKS nie przyniósł spodziewanych emocji. Spotkanie dwóch drużyn z czołówki tabeli zakończyło się remisem 0:0, a licznie zgromadzeni kibice nie zobaczyli zbyt wielu akcji podbramkowych.
Oba zespoły zagrały dość asekuracyjnie, koncentrując się przede wszystkim na defensywie. Lekką przewagę miała Warta, ale nie potrafiła jej udokumentować golem, choć od 69. minuty goście grali w osłabieniu - po czerwonej kartce dla Patryka Bryły.
Zieloni pozostali na pozycji lidera tabeli, ale tracący do nich punkt Radomiak Radom swoje spotkani tej kolejki rozegra dopiero w niedzielę.